sobota, 3 września 2011

Powrót na stare śmieci oraz mądrość polskich przysłów :)


Witam po przerwie.

Wiecie co? Tęskniłam :)

Na początek będzie o przysłowiach. Podsumowaniem ostatniego pół roku niech będzie to: "Mówiły jaskółki…" i na tym zakończmy ten temat :)
Co do fajnych wieści - rodzi się ciekawe miejsce w sieci - serdecznie zapraszam klik
Oliwka to moje ulubione dziecię na świecie, a miejsce jest jednym z moich najlepszych trafień wakacyjnych w życiu. Niedługo się wybieram, więc zdam relację.

No to teraz przejdźmy do tego co najważniejsze… żarełko sesesese.

Zupa nasercowa wkurzonej czarownicy
3 l garnek
• 3 średnie cebule
3 marchewki
pęczek młodziutkiego pasternaku - takiego z przerywania
8 ziemniaków
liście 1 brukwi
1 patison (większy niż dłoń)
2 gałązki lubczyku
• 2 łyżki masła, oliwa, sól, pieprz, liść laurowy


W garze o grubym dnie rozgrzać łyżkę masła, dolać parę łyżek oliwy - nie spalić :)
Na gorący tłuszcz wrzucić pokrojoną cebulę. Gdy się zeszkli dać pokrojoną marchew, korzonki pasternaku, ziemniaki - przesmażyć. Zalać wodą, posolić, dać liść laurowy, gałązki lubczyku - gotować, aż warzywa będą miękkie.

W tym czasie obrać patisona ze skóry, wybebeszyć pestki i pokroić go w kostkę, umyć i przebrać liście pasternaku i brukwi - zostawiając same młode, jędrne i zielone.
Gdy ziemniaki zaczną się już rozpadać wyjąć liść laurowy, dodać patisona i gotować go do miękkości. Na sam koniec wrzucić listki - gotować 5 min., następnie zmiksować calość na gęsty krem. Do zdjętej z ognia zupy dać łyżkę surowego masła, popieprzyć i posolić do smaku. Podawać z jogurtem naturalnym i prażonymi pestkami dyni.
Liście nie mogą być stare, bo będzie łyko pływało w zupie mimo miksowania.

Bez świeżego/mrożonego lubczyku nie będzie to zupa "nasercowa" ;)


brukiew - zdjęcie kiepskie, bo z telefonu
Nie wiecie gdzie we Wrocławiu kupić pasternak, brukiew i inne przysmaki? Zapraszam do śledzenia inicjatywy falansterowej - u nich  Ekobazar co 2 tygodnie link

stado pasternaku
Na ostatnim kupiłam świeżutki pasternak, brukiew ( jadłam pierwszy raz w życiu:)), sery i mleko kozie, chleb żytni, przetwory i wiele innych.

Miłego dnia!
mader



1 komentarz:

  1. Kochana,
    Fajnie, że piszesz znowu, niefajnie, że jaskółki...
    No ale skoro, to napisz jakieś fajne przepisy na przetwory z malin, pomidorków, dyni - zdrowe i szybkie :)) Ale tak krok po kroku z tymi słoikami, wycieraniem zakrętek, pasteryzowaniem, odwracaniem słoików etc., dobra? :)
    Dzięki,
    Buziaki,
    Aga

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails