Nikt nie tęskni, tłumaczyła się nie będę.
Kebab wg… Gordona w dodatku. Miszcz! (tak młodzieżowo napiszę:))
Jeśli ktoś mi powie, że z soi nie da się kotleta po ludzku uklepać, to go walnę z całą mocą. Oto przykład dania, które po dopracowaniu może zawładnąć sercem każdego.
Jeśli ktoś mi powie, że z soi nie da się kotleta po ludzku uklepać, to go walnę z całą mocą. Oto przykład dania, które po dopracowaniu może zawładnąć sercem każdego.
Potrzeba tu:
• 2 czerwone cebule,
• 1 chilli świeże,
• 1 łyżka (duża) czerwonego pieprzu w ziarnach (który tak na prawdę pieprzem nie jest),
• 1 łyż. (łyż.=mała) kurkumy,
• 1/3 łyż. mielonych goździków,
• 1/2 łyż. nasion kopru włoskiego,
• garść mięty świeżej,
• 250 g granulatu sojowego,
• 2 łyżki sosu sojowo-grzybowego,
• jarzynka/bulion w kostce (eko oczywiście),
• sól, pieprz, mąka ryżowa (lub inna), olej do smażenia.
Weganizowanie/wegetarianizowanie przepisów uwielbiam. Nie jem mięsa ze względów etycznych, ekologicznych, a przede wszystkim, zdrowotnych, a nie dlatego, że mi nie smakowało, więc zrobienie czegoś podobnego bardzo mnie kręci. Ten przepis jest jednym z tych, który po dopracowaniu, będzie hitem imprez z mięsożercami. Oryginał tutaj klik
Wykonanie:
Wszystkie w kolejności składniki wraz z miętą wkładamy do blendera i miksujemy na pastę.
Granulat wraz z sosem sojowym, paroma łyżkami jarzynki/1 kostką bulionową zalewamy wrzątkiem i zaparzamy przez 5 min. pod przykryciem. Odcedzamy na sicie.
Mieszamy część 1 z 2 i do tego dajemy mąkę jeśli rzadkie lub jajo, sól, pieprz do smaku
i formujemy małe mielońce.
Smażymy na mocno rozgrzanej patelni (najlepiej grillowej) lejąc nie za dużo oleju, bo granulat lubi siorbać.
Podajemy z sosem miętowym jak w linku lub cacykami. U mnie na trójkącie z ryżu z sosem miętowo-limonkowym.
Przepis bardzo się prosi o dodatkowy tłuszcz. Przetestuję stały tłuszcz kokosowy i dam znać co wyszło.
Joł
Mader
P.S. Miało być o wakacjach, relacjach i całej reszcie, ale muszę się zebrać w sobie :)
Ja się właśnie zbierałam żeby napisać:OPIERNICZASZ SIĘ Pani.Ale widzę,że się listopad pojawił,więc myślę sobie-nie będę opierniczać Cię ja.
OdpowiedzUsuńA wyjaśnienia się należą-zwyczajnie.