środa, 8 grudnia 2010
Naleśniki ze szpinakiem i święta, święta, święta :)
Zima, zima, zima:)
Zasypało cały Wrocław. Nikt tego śniegu nie sprząta, a ponoć milion złotych już wydano (nieśmiało wydaje mi się, że na postojowe). Wstaję jest ciemno, wracam z pracy jest ciemno. I ogólnie nastąpił spadek formy. Emeryturę to ja jednak poproszę w innej strefie klimatycznej.
Co prawda gotuję duuużo, tylko w takim tempie, że nie nadążam spisywać przepisów - wszystkiemu winna kuchnia społeczna na 15 ;) Jeśli ktoś chce proporcje na zapiekankę makaronową na 25 osób to służę.
Co dostaliście od Mikołaja? Ja dostałam czarcie łajno (Asafetyda), fasolka już się moczy, oczekujcie autorskiego przepisu:) Co ciekawe, przyprawa ta, otrzymywana z kłączy zapaliczki cuchnącej, nie jest zalecana kobietom w ciąży i karmiącym, ponieważ ma właściwości antykoncepcyjne i poronne. Brzmi groźnie, śmierdzi strasznie… już nie mogę się doczekać
smaku :) Dostałam również czarny kardamon, a moje kotecki jedzenie i prześliczną obrożę - dla Luśki - różową. Cud, miód, malina.
Dział kulturalny będzie dzisiaj na początku, serdecznie zapraszam na Wegilię, 18 grudnia 2010, bar Vega, Wrocław - Rynek, godz. 17.00. Wstęp 10 zł.
Obiecuję pasztet w cieście z galaretą ;) Chodzi za mną już drugi rok, trzymajcie kciuki.
Plakat niżej.
Dzisiaj bez szału, tylko nowy farsz do naleśników, które nauczyliśmy się smażyc ostatnio ;)
Cisto tu klik
Nadzienie szpinakowe:
• 1 paczka szpinaku (najlepiej w liściach),
• 1 cebula,
• 2 wielkie ząbki czosnku (lub więcej jeśli czosnek "słaby"),
• 250 ml słodkiej śmietanki (18 lub 30%) lub śmietany sojowej,
• duuużo (3/4 szkl.) prażonych ziaren słonecznika,
• 2 łyżki siemienia lnianego,
• prażone płatki migdałowe do posypania,
• oliwa, sól, pieprz, szczypta gałki muszkatołowej,
•opcjonalnie dałabym kawałek niebieskiego sera pleśniowego (roquefort, lub polskie: rokpol, lazur) tak niewegańsko zupełnie ;).
Cebulę kroimi w drobna kostkę, smażymy na małym ogniu, gdy się zeszkli dodajemy szpinak, przykrywamy pokrywą dopóki się nie rozmrozi.
Gdy szpinak jest miękki, odparowujemy wodę, dodajemy czosnek (w plasterkach lub przeciśnięty przez praskę), sól, pieprz, gałkę. Zalewamy śmietanką i mieszamy aż zgęstnieje. Teraz można dorzucić ser, pamiętając aby posolić wtedy danie na końcu.
Kiedy sos jest gotowy próbujemy jeszcze raz i ewentualnie doprawiamy.
W przypadku śmietany sojowej pewnie trzeba będzie zagęścić sos łyżeczką mąki rozmieszanej w zimnej wodzie - nie wiem czy śmietana sojowa zrobi gęsty, gładki sos.
Na osobnej suchej patelni rumienimy słonecznik i siemię, później osobno płatki migdałowe.
Na koniec do farszu wrzucamy słonecznik i siemię. Ciśniemy farsz do naleśników, składamy, posypujemy płatkami i jemy, mniami, mniami, mniami.
Sma!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz