Zimno?
Zimno, kur&*!:) Siedzę przy tym komputerze i sinieję! I tak całe dnie! Obrzydliwość.
Zapodam z tej okazji trochę lata. Proszę wziąć talerz, przytulić się do kaloryfera, włączyć lampkę przed twarzą, zamknąć oczy i wyobrażać sobie łąkę, latające robactwo i cudownie świecące słońce hehe.
Pierogi z wiśniami
Ciasto tu klik
na tą porcję ciasta podejrzewam, że
• 2 paczki mrożonych wiśni,
• duża śmietana,
• cukier.
Ciasto wiadomo co. Później do każdego pierogasa wkładamy po 2-3 zamrożone wiśnie. Wrzucamy na osolony wrzątek, wyjmujemy po minucie od momentu wypłynięcia, choć zawsze bezpieczniej jednego wyjąć i po prostu spróbować.
Zapodajemy ze śmietaną i cukrem i co tam kto w domu znajdzie, ja znalazłam martwe kiwi.
A oto instrukcja klejenia, co kraj to obyczaj. Można dociskać ciasto paluchem wskazującym, można kciukiem, albo można jak w Indiach robić zawijasa.
A jak zostanie wam ciasto, to trzeba zrobić placuchy, wrzucić je na suchą patelnię i upiec macę.
I w taką macę zawija się gyros sojowy i zielsko i robi szał w pracy.
Byle do wiosny!
matka
Calkiem niezla metoda na przywolanie lata! Powiem tak z jagodami to populka ale z wisnia to juz spezialitat! :)
OdpowiedzUsuńZe świeżymy to i może, te mrożone wiśnie ze sklepu... smakują jak mrożone wiśnie ze sklepu, nie ma się co oszukiwać:)
OdpowiedzUsuńA ja to najbardziej lubię jednak z truskawami:) Tfu, kłamię - najbardziej lubię ruskie, ech, zjadłabym.