środa, 7 grudnia 2011

Fasolka po bretońsku


Chodziła za mną…chodziła… i w końcu jest! Fasolka po bretońsku. Nikogo nie zaskoczę… a może? Toć to wersja wege. Ale jeśli lubicie fasolę, polecam zjeść w mój ulubiony sposób. Do miski wsypać świeżo ugotowaną fasolkę, dodać łyżkę dobrego masła i posolić - niebo w gębie. Proste rzeczy są najlepsze. Moja Babcia przy robieniu zupy, czy fasolki po bretońsku właśnie, pasła mnie taką z masłem, więc to jeden ze smaków mojego dzieciństwa. 

Na około 6 porcji potrzebujemy:
• 500 g suchej fasoli (u mnie Piękny Jaś),
• 4 parówki sojowe (tylko firmy Polsoja, inne są niejadalne),
• 2 wielkie cebule,
• 1 marchewka,
0,5 l przecieru pomidorowego,
• 3 liście laurowe,
• 8 ziarenek ziela angielskiego,
• 2 łyż. słodkiej papryki w proszku,
• 4 ząbki czosnku,
• 2 garście majeranku,
• 2 łyżki ajvaru (ostrego),
• oliwa/olej, sól, pieprz.



Fasolę moczymy w zimnej wodzie przynajmniej 12 h. Po namoczeniu wodę wylewamy, fasolę płuczemy, wstawiamy do gotowania w świeżej zimnej wodzie. 

I teraz będzie nowość w gotowaniu fasoli. Podejrzałam na japońskim filmie jak to się robi po ichniemu i moja fasola wreszcie wyszła suuuuper. Film tu

Kiedy woda zacznie wrzeć wlewamy pół szklanki zimnej wody, po ponownym zagotowaniu zbieramy szum (białą pianę), gotujemy 10 min. zbierając pianę. Wylewamy fasolę na sito, płuczemy, wstawiamy w świeżej wodzie do gotowania. I znowu to samo - zagotowanie, pół szklanki zimnej wody, zbieranie piany i teraz przykrywamy i gotujemy aż będzie miękka. Dla niewtajemniczonych - fasola wcale szybko się nie gotuje, więc jeśli jesteście niecierpliwy kupcie białą fasolę w puszce ;)


Gdy fasola jest już prawie idealna solimy ją i odkrywamy, żeby odparowało jak najwięcej wody z garnka, niech sobie dochodzi.

W czasie gdy fasola gotuje się milion godzin:
- kroimy cebulę w drobną kostkę,
- ścieramy marchewkę na tarce o grubych oczkach,
- kroimy parówki w talarki.

W garnku o grubym dnie (w którym można smażyć i nic się nie pali) smażymy na oliwie cebulę, dorzucamy liście laurowe, ziele angielskie, gdy cebula zaczyna być szklista dodajemy marchewkę.  Przesmażamy wszystko razem, na koniec dodajemy czosnek i słodką paprykę. Odstawiamy.

Osobno na patelni smażymy parówki sojowe na rumiano.


Do garnka z warzywami wlewamy ugotowaną fasolę (jeśli woda nam nie bardzo odparowała to trochę wylewamy), dodajemy przecier pomidorowy i wstawiamy na malutki gaz pod przykryciem. Kiedy składniki się ładnie połączą wrzucamy parówki, majeranek, ajvar. Próbujemy i doprawiamy pieprzem i solą. Polecam nie przesadzać z przyprawami i poczekać, aż fasolka trochę przestygnie. 

Następnie, jeśli prowadzimy jednoosobowe gospodarstwo domowe,  taplamy się w fasolce przez parę dni i mamy jacuzzi co wieczór gratis (opcja dla posiadających wannę) :)

Kącik kulturalny
wyszukajcie sobie na youtube.com ziomów z gwiazdkami michelin i zobaczcie jak wygląda nowoczesna gastronomia - czekam na wenę;)


Sma!
Mader Zimowy

1 komentarz:

Related Posts with Thumbnails