Nie mogę się nie pochwalić:)
Od swojej ukochanej sioreli dostałam wymarzone pudełko BENTO (dokładniej to 3, ha!). Zakochałam się w nim od momentu zobaczenia tego filmiku link Wszystkim lubiącym zjeść ciepły posiłek w pracy serdecznie polecam… a to co robią do takiego pudełka Japończycy z jedzeniem, ech, poezja - z resztą, zobaczycie na filmie.
U mnie na zdjęciach, które nota bene są biedne, bo mam strasznie ciemno w kuchni, a przebywam w niej z reguły w nocy gdy wracam z pracy, od lewej - makaron gryczany z oliwkowym pesto i pietruszką, gotowany buraczek, w buteleczce (słonik:)) sos z octem jagodowym do buraczka. W prawym pojemniczku - brokuły gotowane na parze posypane bazylią, kulki z kaszy gryczanej z białym serem i cebulą w posypce sezamowej.
Prawe bento - brokuły i burak jak poprzednio, po prawej - kluchy ziemniaczano-gryczane z pieczarkami. O owych kluchach też będzie niedługo.
Na tym zakończę wzdychanie, o bento jeszcze będzie, jak już przerobimy podstawy gotowania;)
Sma!
mateczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz